


DORASTAJĄCY NASTOLATEK

Okres dojrzewania to przejście z dzieciństwa w dorosłość, w którym to organizm młodego człowieka przechodzi wiele zmian zewnętrznych i wewnętrznych. Na pewno nie należy do łatwych okresów w naszym życiu. Dlaczego więc o nastolatkach mówi się, że są problematyczni, przecież jako osoby dorosłe, które to przeszły powinniśmy ich wspierać, aby mogli przejść ten czas łagodnie i znaleźć w tym siebie.
Każdy dorosły przeżył okres dojrzewania i był bardziej burzliwy lub mniej. Pojawiały się sprawy związane z samoakceptacją, akceptacją innych, poczuciem własnej wartości i znalezienia własnego ja. Nasz nastolatek przechodzi dokładnie przez to samo, tylko my często nie umiemy się postawić w jego sytuacji, bo nasz punkt widzenia się zmienił.
Młodość równa się wolność, samodzielność. Dobrze jest, gdy młodzież ma wsparcie i czuje się bezpiecznie w swojej rodzinie i domu. Jest to czas na własne przemyślenia i decyzje, czasem błędne, ale swoje. Czy powinniśmy narzucać jako rodzice, którzy uważają się za ekspertów z doświadczeniem, im swojej racji i kazać robić to co my uważamy za słuszne? Niekoniecznie. W większości przypadków zadziała to jak płachta na byka. I jeszcze to powiedzenie, które często słyszy każde dorastające pokolenie: „Ale jak ja byłam w twoim wieku…”. Twoje dziecko to odrębny człowiek myślący i reagujący inaczej niż ty, kierują nim jego emocję. Może zamiast się wymądrzać, radzić, słuchajmy i wspierajmy. Może kiedyś sam poprosi nas o naszą opinię w danej sprawie.
Oczywiście nadal jesteśmy rodzicami i musimy wymagać ustalonych zasady panujących w naszym domu, które dziecko musi przestrzegać. Stawiane przez nas granice dają dziecku poczucie bezpieczeństwa, ale muszą być adekwatne i sensowne. Dorosły ma być dla dziecka stały, nie może ciągle zmienić zdania i zasad, nastolatek potrzebuje stabilizacji jaką daje dom i rodzina.
To my rodzice „budujemy” młodego człowieka, który rośnie patrząc na nas i robiąc to co my, w wieku nastoletnim wiele rzeczy będzie negował i podważał, aby samemu dojść do wielu wniosków i w dorosłości kierować się zdobytym doświadczeniem. Dziecko, które było wiecznie niańczone i ograniczane może mieć w przyszłości niską samoocenę i strach przed podejmowaniem własnych decyzji.
Biorąc pod uwagę, że każdy z nas przeszedł wiek nastoletni, a teraz radzi sobie w dorosłości, jest dowodem na to, że jest to normalne i nawet najbardziej zatwardziały buntownik z tego wyrośnie. Pozostaje nam tylko kochać nasze dzieci i wspierać je w trudnych chwilach. Być przyjacielem, gdy on tego potrzebuje. Bacznie obserwować, słuchać i …słyszeć, bo to ogromna róznica. Trzymam za Was kciuki.