hamburger icon
mobile phone icon
mobile phone icon
close menu icon
PRZEKONANIA ISTNIEJĄ TYLKO W TWOJEJ GŁOWIE
yellow corner

CO ROBIĆ, ABY MIEĆ Z DZIECKIEM DOBRY KONTAKT?

image

Co wpływa na więź z dzieckiem? W jaki sposób mamy żyć i postępować z naszymi pociechami, aby mieć z nimi dobry kontakt? Odpowiedź jest prosta rozmawiać, lecz niestety trudniej o wykonanie. Otwartość dzieci jest też różna i zależy o różnych czynników i wieku dziecka. Rodzic, który uważa ze rozmawia z dzieckiem, często stosuje monologi i rady, zaś dziecko nie odczytuje tego jako rozmowa.

Tylko wypowiedź mamy, która zawsze uważa, że wie lepiej i musi sobie pogadać, aby opuścić pokój. Czy traktujemy dziecko w rozmowie jak równego sobie człowieka, czy chcemy go wysłuchać i nie wymądrzać się, że przecież lepiej znamy życie? Przykładem może być stwierdzenie, które stosuje wielu rodziców, przed wyjściem na dwór, mówiąc do dziecka 7-8 lat - „idź zrób siku”, bo przecież wiedzą lepiej, że dziecku się chce :).

A jak byśmy się czuli wychodząc od znajomej i usłyszeli od niej „idź zrób siku” …. Dziecko ciągle słyszy od nas rozkazy, polecania, najczęściej w delikatnej formie, ale to nadal nasze nakazy. Jako rodzice dajemy dobre rady, często „ gadamy i gadamy”. Takie nasze zachowania pokazujemy, iż traktujemy dziecko jako swoją własność.

Czy dzięki temu możemy mieć z nim dobry kontakt czy tylko poczucie, że go mamy…? Sytuacja się jeszcze bardziej komplikuje, gdy dziecko zaczyna wkraczać w wiek nastoletni i nie zawsze rozumie co się z nim dzieje podczas dojrzewania. Hormony buzują, dzieci walczą o swoją rację, swoją autonomię. Wielu z nas, dorosłych nie wspomina łatwo tego okresu i najczęściej kontakt z rodzicem był ograniczony do minimum tzw. „aby się starzy nie czepiali”, „ pogada, pogada i skończy , a i tak zrobię swoje”.

Mimo tego wszystkiego wyrośliśmy na normalnych dorosłych. Tak samo jak my tak i nasze dzieci same muszę poznać siebie, swoje możliwości i dojść z czasem do swoich racji, które oczywiście wraz z wiekiem i wkraczaniem w dorosłość będą ulegały zmianie. Czy nie powinniśmy bardziej słychać niż mówić? Skłaniać młodego człowieka do mówienie i myślenia, ale go nie oceniać, nie narzucać własnych prawd? Pamiętajmy, pewne zagrożenia jak np.: dziecko nie zwróci się do nas z ważną dla niego sprawą, nie będzie prosiło nas o rady a z drugiej strony my -rodzice nie będziemy wiedzieli co go smuci czy a co cieszy, co dzieje się w jego głowie. Zdąża się, iż rodzice nawet nie wiedzą, iż z dzieckiem dzieje się coś złego, co może być tragiczne w skutkach.

Dziecko to też człowiek, nie musi być wierną naszą kopią, ma prawo do własnych emocji, zdania. Każdy jest inny, każdy powinien być sobą. Celem rodzica nie powinno być wychowanie bezmyślnego niewolnika natomiast dorosłego, samowystarczalnego i myślącego człowieka, który jest szczęśliwy, zaradny i otwarty na ludzi i życie.

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Zgoda